W dniach 19-20 maja br. rozegraliśmy kolejne zawody z cyklu Muchowego Grand Prix Okręgu PZW w Białymstoku – „Jętka 2018”. Zgodnie z nazwą zawodów naszym celem było łowienie pstrągów potokowych właśnie na imitację tego „sympatycznego” owada. Terenem zmagań były rzeki dorzecza Supraśli. Łowiliśmy w trzech turach, dwóch w sobotę i jednej w niedzielę.
W sobotę o 10-tej rano spotkaliśmy się na tradycyjnym, ufundowanym przez „skurzaną” Rodzinkę, „śniadaniu mistrzów” w gościnnym ośrodku „Pięć Dębów” w Supraślu. Gdy już napełniliśmy nasze głodne brzuszki, rozjechaliśmy się zaspokoić, tym razem nasze wędkarskie rządze. Większość z nas udała się nad Sokołdę, słynną ze swych spektakularnych rójek jętki majowej. Nie zabrakło jednak też i takich śmiałków, którzy zapragnęli zmierzyć się z pstrągami zamieszkującymi mniejsze rzeczki Puszczy Knyszyńskiej. Gwoli kronikarskiej ścisłości muszę napisać, iż na starcie stanęło 16-tu uczestników.
W I-wszej turze złowiono 13 pstrągów. Zacięty pojedynek stoczyli Marek „Kwadrat” Makiełkowski i Przemek „Lisu” Lisowski (drugi w tej turze), którzy złowili po 3 ryby. Na 3-cim miejscu sklasyfikował się Organizejro naszych zmagań, czyli „Sqra”. Druga sobotnia, wieczorna tura to w praktyce powtórka wyników porannych zmagań. Pierwsza trójka ponownie zajęła swoje miejsca z I-wszej tury. „Makieł” pojmał jednak aż 6 rybek, a „Lisu” jedynie 4-ry pstrążki. Pudło w tej turze ponownie uzupełnił gościnny „Sqrek” z 2-ma rybkami. W trakcie całej tury padło 16-cie wymiarowych pstrągów potokowych.
Wieczorem spotkaliśmy się w przemiłym gospodarstwie agroturystycznym w Ostrówku nad Sokołdą, gdzie przy grillu do późnych godzin nocnych (a może i wczesnych porannych) snuliśmy opowieści o bestiach w kropki zamieszkujących nasze wody.
Małą katastrofą była natomiast ostatnia, III-cia tura rozegrana w niedzielę. Tylko „Sqrek” pojmał 3 pstrągale, a „Makieł” dołowił jedną rybkę. Muszę jednak nadmienić, iż mieli ułatwione zadanie bo w czasie gdy Oni mordowali się w sokołdziańskich szuwarach, ja kibicowałem „Jadze” walczącej o Mistrzostwo Polski w piłce kopanej. Czyli oddałem turę walkowerem.
W sumie, po dogłębnych analizach doliczyłem się 33-ch złowionych i przedstawionych Komisji Sędziowskiej pstrągów. Wygrał oczywiście Marek „Makieł” Makiełkowski przed Tomkiem „Sqrą” Skurskim i mua, czyli przed Waszym Prezesuniem. Na osłodę pozostała mi piękna nagroda za najdłuższą rybę zawodów – pstrąga potokowego o długości 46 cm.
Ogólnie trzeba przyznać, że wyniki naszych zmagań nie były rewelacyjne. Głównie ze względu na bardzo chimeryczną rójkę jętki majowej w tym roku. Potwierdzeniem tej tezy niech będzie fakt, iż najdłuższy potokowiec złowiony został na … nimfę. Aha, a „Jaga” pomimo, że wygrała z „Wisłą Płock” zajęła II miejsce i została V-ce Mistrzem Polski . Może za rok i nasze j Jej wyniki będą lepsze…
Przemek Lisowski