Niestety, ale decyzją Zarządu Głównego PZW wszystkie zawody wędkarskie organizowane pod auspicjami Polskiego Związku Wędkarskiego zostały odwołane do dnia 30 czerwca br. W związku z tym z nieukrywaną przykrością musimy Was poinformować, iż także nasze tradycyjne zawody Grand Prix Okręgu PZW w Białymstoku pod nazwą „Jętka 2020” zostają odwołane. W tym przypadku ciężko by nam było nawet je przełożyć, bo zwyczajnie nie spodziewamy się aby jętki poczekały z wylotem do początku lipca…
Ale jest także pozytywna informacja! Bo przecież możemy łowić! Oczywiście przy zachowaniu wszelkich środków bezpieczeństwa. Chodzi szczególnie o tzw. „social distance”, czyli nie podchodzenie na mniej niż 2 metry do najbliższego zbierającego pstrąga :-D!
Osoby, które jednak chciały by sobie powędkować w pierwotnym terminie zawodów, proszone są o pilny kontakt z naszymi Kolegami (Janek „Behemoth” Kosior, tel. 784466698, lub Zdziś „Dzidosław” Tałałaj, tel. 666259840, lub najlepiej przez formularz znajdujący się na tej stronie - kliknij tutaj, żeby z niego skorzystać) – ci Wspaniali Młodzi i Przystojni Jegomoście wyjaśnią Wam co, jak i dlaczego…
Salmo Klub w Białymstoku
Namaste!
Chciałbym podziękować wszystkim Kolegom i "Koleżance" Moni za wspaniałe 2 dni. Zaczęło się od "śniadania mistrzów" w wykonaniu naszego Amaro "Makiełą". Jajeczniczka wyborna! A potem flyfishing, flyfishing i jeszcze raz flyfishing. Do upadłego! Co było po flyfishingu, to każdy z Was chyba się domyśla :-)!? Tradycyjnie na wysokości zadania stanęła też ekipa z Sokołdy. Rybki też trochę współpracowały. Szczególnie w sobotę. Choć ilość narodu nad wodą rozpierdziela system... Tragedia. Naprawdę musimy coś z tym zrobić.
Osobne podziękowania wszystkim którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do tego, że po tylu miesiącach mogliśmy się wreszcie spotkać i powędkować. Behemoth, pierwsze koty za płoty ;-)!
Pora na kwiaty i uściski 🙂 Ja również dorzucam się do tych podziękowań. Organizacyjnie całość chyba wypadała całkiem dobrze, niestety wpływu na wiatr i obsadę na brzegach organizatorzy nie posiadali choć niektórzy podejrzewają mnie o takowe moce 🙂 A propos...mój kaban tam ciągle pływa i kiedy go wyciągnę na brzeg nadam mu imię HMS Azazello. Dzięki i mam nadzieję, że spotkamy się w większym gronie w lepszych okolicznościach i szybciej niż na Litwie 🙂
Dzień dobry.
" Choć ilość narodu nad wodą rozpierdziela system... Tragedia. Naprawdę musimy coś z tym zrobić." Teraz, to już musztarda po obiedzie. Nie trzeba było pisać artykułów do gazet i rozpisywać się na forach (były prośby z naszej strony). Teraz mamy tłumy i syf po tłumach. Brzegi usiane świeżymi puszkami, butelkami, paczkami po petach. Stanowczo mniej "reklamy". (nowa strona klubu- ile postów o jętce ? 75%)
Pozdrawiam
Cezar
Namaste!
Cezar, pokaż mi mój artykuł o jętce. Gdziekolwiek. W jakiejkolwiek gazecie i na jakimkolwiek forum (nie jestem obecny od wielu lat na jakimkolwiek forum wędkarskim z wyjątkiem klubowego). Czekam. Cierpliwie. Mam nadzieję, że się doczekam.
Jeśli myślisz, że w Polandii uchowa się jakaś większa rzeczka (nie strumyczek zarybiony przez tatę i syna gdzieś ukradkiem "na końcu świata") to gratuluję naiwności! Po prostu ciąg do ryb jest tak silny, że niektórym nawet setki kilometrów przejechanych codziennie nie przeszkadzają :-)!
Myślimy o działaniach, które po prostu ograniczą praktycznie nielimitowany dostęp do rzek. Jaki to przybierze kształt i czy uda się to wprowadzić nie wiem. Ale zrozumienie problemu w ZO jest.
Szkoda tylko, że wszyscy narzekają na tłumy, psioczą na śmieci, na brak ryb, a potem NIKOGO nie można namówić na jakąkolwiek akcję antykłusowniczą, zarybieniową, czy znakowanie. Nawet gdy zaproponowałem spotkanie w tej sprawie z Prezesem Okręgu, to mieliście wszystko w dupie i pomimo, że nie jestem już Prezesem Klubu, musiałem przedstawiać problem w naszym (Waszym ?) imieniu.
Mam nadzieję, że jak wprowadzimy to co zaproponowałem, to rąk do pracy nie zabraknie! I nawet pisanie o jętce 10 artykułów w każdym wydaniu każdej gazety nie spowoduje dodatkowych tłumów nad wodą.
Pozdro,
PL